Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz
25
BLOG

Trafił swój na swego...

Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz Polityka Obserwuj notkę 4

... czyli "czerwony" Związek Nauczycielstwa Polskiego maszerujący przez Warszawę z "Międzynarodówką" (sic!) na ustach, który dał się nabrać na cuda i obietnice Tuska.

      Nie dziwie się, że część nauczycieli nie dołącza do protestu organizowanego przez tak jednoznacznie politycznie określony związek. Wiem też z własnego doświadczenia (każdy to wie), że nauczyciele bywają różni, podobnie jak różną ilość czasu poświęcają na samokształcenie, na przygotowywanie zajęć, poprawę klasówek etc. Opowiadałbym się prędzej za jakimś rozsądnym systemem motywacyjnym zależnym od efektów pracy, a nie za znacznym podnoszeniem pensji...wszystkim. No ale to nie ja jestem protestującym nauczycielem.

    Donald Tusk nadzwyczaj szybko zbiera żniwo dawanych podczas kampanii obietnic. Dotychczas rząd wykazuje twardość w stosunku do kolejnych protestujących grup społecznych i zdaje się to nie odbijać negatywnie na jego notowaniach. Na pewno jakaś w tym zasługa części mediów, których obecne relacje różnią się często od relacji protestów za czasów rządu Kaczyńskiego. Jak zwykle celne i ironiczne uwagi na ten temat poczynił u siebie Kokos, a mi jak zwykle do analizy posłużył m.in. TVN24. Dzisiaj, przy okazji strajku nauczycieli nie publikowano sondaży, ile procent ludu solidaryzuje się ze strajkującymi. Opublikowano za to sondaż o 72% zaufaniu do Donalda Tuska (ze szczegółów sondażu cytowanych np na onet.pl wynika też, że najwięcej ludzi nie ufa Jarosławowi Kaczyńskiemu, a w ostatnim czasie najwięcej zaufania zyskały Julia Pitera i Ewa Kopacz ! Co do tej ostatniej aż nie chce się wierzyć). Reporterzy TVN24 wypytywali szczegółowo o zarobki poszczególnych demonstrantów, o to jakiego przedmiotu uczą i największy hit: czy większe nadzieje pokładała pani w rządach PiS czy PO?

Nagle media zauważają, że np Sławomir Broniarz zarabia więcej niż minister edukacji, że szefowa związku zawodowego pielęgniarek walcząc o podwyżki nosi się w drogim futrze, że Tomasz Underman obraża panią minister zdrowia. Słusznie zauważają. Szkoda, że nie zauważali za poprzedniej kadencji. Słusznie chwalą Waldemara Pawlaka za słowa że "to już nie PRL" i za odesłanie z kwitkiem żon górników (mógł to co prawda zrobić bardziej elegancko). Szkoda, że tak diametralnie inaczej wiele stacji i tytułów podchodziło pół roku temu do "białego miasteczka" i postępowania Jarosława Kaczyńskiego. Kilka dni temu Robert Walenciak z "Przeglądu" zarzekał się w "Skanerze Politycznym" że pielęgniarki były bite(!) i brutalnie spychane. Na nic się zdały interwencje Małgorzaty Łaszcz i Piotra Gabryela. Walenciak wie swoje i stać go tylko na argument "proszę mi nie przerywać !". Ten przykład pokazuje, że niektórzy tak bardzo uwierzyli w czarne scenariusze snute przez wszelakie autorytety i kolegów po fachu, że najzwyczajniej zaburza im to percepcję.

     Donalda Tuska czekają kolejne strajki i protesty. Ludzie z reguły mają słabą pamięć, ale jeżeli im ktoś coś obiecał, będą upominać się jak o swoje. Będą upominać sie o Irlandię (oczywiście ci, którzy w tą Irlandię uwierzyli). Szybki rozwój, stopniowy wzrost zarobków i poziomu życia to efekty przystąpienia Polski do UE, dobrej koniunktury światowej, w miarę odpowiedzialnej polityki budżetowej etc., jednak gwałtowne podwyżki płac po niespełna dwóch miesiącach rządzenia to już zagadnienie z kategorii cudów. Ale właśnie cud obiecywał Donald Tusk.  

THE BEST OF: Demokracja medialna - luźne przemyślenia. 74 dni rządu Tuska - podsumowanie Rece precz od Kisiela pt. I Rece precz od Kisiela pt. II Kameleon Tusk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka