Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz
16
BLOG

Szansa i wyzwanie Lecha Kaczyńskiego

Bartłomiej Skubisz Bartłomiej Skubisz Polityka Obserwuj notkę 10

  Wczoraj przedstawiciele OZZL zaapelowali do Prezydenta o włączenie się w mediacje na rzecz układu zbiorowego między lekarzami a ich pracodawcami. Tomasz Underman podkreślał kompetencje Lecha Kaczyńskiego w zakresie prawa pracy, którego elementem jest układ zbiorowy. Na tej samej konferencji i w wypowiedziach po niej, działacze OZZL otwarcie mówili, że poparcie Ewy Kopacz podczas letnich strajków było czysta hipokryzją mająca na celu zdyskredytowanie ekipy ówcześnie rządzącej. Mówili też, że wierzyli w kompetencje i dobrą wolę przyszłej pani minister (w co jakoś mi nie chce się wierzyć). Podkreślali również, że Donald Tusk ignoruje ich prośby o spotkanie, co po części jest powodem zwrócenia się do Prezydenta.

  Miałem napisać, że Lech Kaczyński powinien zaangażować się w rozwiązanie problemów służby zdrowia, jednak, jak już wiadomo Prezydent to uczyni. Otoczenie Prezydenta, jego krytycy jak i przeciwnicy, często szukali przestrzeni, w której pętany przepisami Konstytucji Lech Kaczyński mógłby się pozytywnie wykazać. Przestrzeni, w której spoconego i zdeprymowanego Michała Kamińskiego zastąpi sam pierwszy obywatel RP, dowodząc swoich predyspozycji do tytułu „męża stanu”. Taka przestrzeń się akurat znalazła. Niewymuszona, w dodatku spowodowana bierną postawą politycznego przeciwnika. Mam nadzieję, że Prezydent nie pójdzie w ślady polityków, którzy w lecie tłumnie i szumnie pojawiali się w białym miasteczku, solidaryzując się ze służbą zdrowia, popierając wszystkie postulaty strajkujących, donosząc posiłki etc. Mam nadzieję, że nie będzie wykorzystywał sytuacji do walki politycznej, ale rzeczowo podejdzie do problemu i postara się pomóc w jego sensownym rozwiązaniu mając na uwadze zarówno żądania związkowców jak i realne możliwości budżetu.

   Możemy już stwierdzić, że politycy u władzy i politycy opozycji zachowują się w czasie protestów dużych grup zawodowych podobnie, w zależności od politycznego położenia. Nie da się jednak tego samego powiedzieć o dziennikarzach i komentatorach. Pół roku temu nikt nie zwracał uwagi na rzeczywiście zbyt ostry, często przekraczający granice debaty publicznej, język Krzysztofa Bukiela czy Tomasza Undermana. Wczoraj goście „Skanera politycznego” na TVN24 wreszcie to zauważyli i nawet nie kryli delikatnego zbulwersowania. Pół roku temu mało kto ośmielał się mówić, że okrzyki pielęgniarek „gestapo !” w stosunku do działających z niezwykłą delikatnością policjantów, to grube nadużycie, wręcz obraza. Dziś ostre wypowiedzi związkowców mają obrażać Ewę Kopacz.

  Właśnie w tej, określonej sytuacji w mediach i na scenie politycznej Lech Kaczyński powinien zrobić wszystko co w jego mocy, aby realnie pomóc w rozwiązaniu problemu. Jeżeli chce podnieść swoje notowania, choć na chwilę wytrącić z rąk części nieprzychylnych mediów argumenty i jeżeli ma na uwadze szeroko pojęte dobro kraju (w co osobiście nie wątpię), musi przystąpić do działania.

THE BEST OF: Demokracja medialna - luźne przemyślenia. 74 dni rządu Tuska - podsumowanie Rece precz od Kisiela pt. I Rece precz od Kisiela pt. II Kameleon Tusk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka